Patodeweloperka – jakie są główne grzechy deweloperów?
- Kupno nieruchomości
- Patodeweloperka – jakie są główne grzechy deweloperów?
Patodeweloperka – jakie są główne grzechy deweloperów?
- Dodane przez Marek Uścicki
- 2 lipca 2024
- 0
Branża deweloperska od kilku lat nie cieszy się najlepszą opinią wśród inwestorów indywidualnych. Deweloperzy często są postrzegani jako nastawieni na zysk i bezduszni zarządcy projektów. Wniknięcie w ich środowisko jasno pokazuje, że generowanie coraz wyższych przychodów dla większości takich firm jest ważniejsze niż dobro przyszłych mieszkańców stawianych przez nich budynków. Oczywiście grzechy deweloperów nie dotyczą całej branży. Jednak o pogarszającą się jakość mieszkań obwiniany jest najczęściej sektor przedsiębiorstw deweloperskich, a nie pojedyncze podmioty.
Klient to tylko cyferka w excelu
Nastawienie na zysk wpływa na znaczne obniżenie jakości nowego budownictwa mieszkaniowego. Szukanie zarobku na każdym etapie inwestycji często wiąże się z ignorowaniem usterek zgłaszanych przez kupców już na przy wyborze działki. Nieruchomości mieszkalne w ciągu ostatniego roku wyraźnie podrożały, ale jakość i metraż zabudowy spada. Nic więc dziwnego, że inwestorzy coraz głośniej zgłaszają zastrzeżenia do mieszkań, które powstają bez myślenia o ich codziennych potrzebach. O tym wszystkim mówi Bartosz Józefiak autor książki “Patodeweloperka. To nie jest kraj do mieszkania”, który na zasadzie reportażu uczestniczącego poznaje i opisuje to środowisko.
Kwestie zysków wpływają na coraz wyraźniejszą degradację zawodu architekta, który obecnie często tworzy taśmowe projekty zapewniające maksymalną zabudowę konkretnej działki. Przez to budynki wielorodzinne stoją w bliskim sąsiedztwie, a na nowych, często drogich osiedlach brakuje zieleni. Kryzys gospodarczy sprawił, że popularne stały się lokale o mniejszym metrażu i w nowym budownictwie jest ich coraz więcej. Przyciasne, słabo oświetlone mieszkania to niższa jakość życia ich lokatorów. Jednak tym problemem większość deweloperów zdaje się nie przejmować.
System, w którym nie da się grać uczciwie
Zarówno w środowisku deweloperów, jak i specjalistów branży nieruchomości słychać czasem głosy krytyczne dotyczące obecnego systemu podaży mieszkań. Od lat jest on bowiem nastawiony na zysk. To właśnie mnożeniu zarobków mogą służyć takie programy jak Bezpieczny Kredyt 2%, które stymulują popyt na nieruchomości oraz kredyty hipoteczne. Tymczasem przedstawiciele branży deweloperskiej sami przyznają, że nie są w stanie w pełni zaspokoić potrzeb mieszkaniowych Polaków. Wygląda na to, że rządowy program budowy mieszkań nie byłby dla nich zbyt groźną konkurencją.
Autor książki podkreśla, że nie powstała ona by atakować konkretne firmy, lecz by pokazać niezdrowy system, w którym funkcjonują. Uczciwi deweloperzy, aby zachować konkurencyjność również muszą oszczędzać na materiałach i problemy z jakością zabudowy się pogłębiają. Zdarza się, że dodatkowo usterki zgłaszane przez kupców są ignorowane lub odpowiedzialność za nie jest zrzucana na nabywcę. To wszystko sprawia, że na nowych osiedlach nie zawsze mieszka się wygodnie i z poczuciem podjęcia dobrej decyzji inwestycyjnej.